poniedziałek, 23 grudnia 2013

Wesołych świat !!!!!

Arabeska pytała gdzie jest choinka, no więc bardzo proszę tak wygląda moja choinka:)
(Zosia ja co chwilkę upiększa)



A na niej wśród wielu baniek (w moich rodzinnych strona mówiło się bombki) zakupionych w pewnym markecie wiszą dwie najcudowniejsze pod słońcem - bo zostały wykonane ręcznie przez Paulinkę z bloga Mała sztuka. Gdy je zamawiałam myślałam, że będą malowane na plastikowych półproduktach, jakie było moje zdziwienie gdy zobaczyłam prawdziwe SZKLANE ręcznie malowane bańki z tym co ja i mój M lubimy najbardziej - szybowcami:)

Zdjęcia na których podstawie Paulina stworzyła swoje małe dzieła sztuki:


Oto co powstało:




BARDZO DZIĘKUJĘ PAULINKO!! :*

Trochę też pochwalę się tym co udało mi się zrobić w zeszłym roku jako, że w tym roku nic nowego nie powstało :(






Tę gwiazdę zobaczyłam rok temu (we wrześniu) w skansenie w Sierpcu. Bardzo mi się spodobała więc postanowiłam też taką zrobić. I ku mojemu zdziwieniu wyszła tak jak tamta (zrobiłam dwie takie gwiazdy, czas pracy nad jedną to około 7 dni), Ba! wyszły one nawet lepiej bo moje gwiazdy mają wypełnione środki.
Te gwiazdy dostały babcie mojej Zosi :)



Z tego miejsca też chciałabym życzyć Wam ....

Zdrowych, wesołych Świąt Bożego Narodzenia dla przyjaciół, znajomych i wszystkich tych których jeszcze poznam w tym wirtualnym świecie - ciepła, życzliwości, bogatego świętego Mikołaja ale przede wszystkim spełnienia marzeń zwłaszcza tych głęboko ukrytych!

Weronka                    

czwartek, 19 grudnia 2013

Hobbit (12)

kolejna strona mojego ulubieńca za mną - 5!
Na stronie mam 8470 krzyżyków - odpowiadając na pytanie Katarzynie G.

Haftowałam tą stronę od 29.11.13 do 18.12.03 - co daje 19 dni. Chociaż z dat zapisanych na marginesach (taaaak, zapisuję daty którego dnia haftowałam dane kwadraty...) wychodzi 18, czyli jeden dzień leniuchowałam ;) a co!? he he

Pomijam fakt, że zbliżają się święta (dziś stanęła choinka w Naszym domu) i Zosia od tygodnia nie chodzi do przedszkola z uwagi na paskudne przeziębienie - temperatura sięgała nawet 39 stopni, niestety skończyło się antybiotykiem choć przez 3 dni optymistycznie leczyliśmy się przepisanymi syropikami.

A wiecie, że choinkę mamy pierwszy raz swoją własną, prywatną?
Wcześniej mieszkaliśmy pod Warszawą, więc na święta jeździliśmy albo do moich rodziców (240km) albo do rodziców mojego M (260km). W tym roku Wigilia i święta wypadają u teściów czyli w obecnym miejscu zamieszkania więc postanowiliśmy, że będziemy mieć choinkę w domu!! Ile było radości - dla Zosi i nerwów dla nas przy ubieraniu tego drzewka.... ale jest nasza własna, piękna i PIERWSZA!!! HURRRRA!!!

A teraz do rzeczy bo nie czytacie tego posta tylko po to aby dowiedzieć się jak do tej pory wyglądały Nasze święta :)

Zacznijmy od historii - w pigułce:
- 10.12.2013


- ten sam dzień tylko kilka godzin później no i mam pomocnika, który grzecznie się przyglądał a później cap za sznureczek, wrrr...



- 16.12.2013 - zmieniłam taktykę wyszywania zamiast wyszywać w poziomie zaczęłam w pionie haftując jednocześnie w trzech kwadratach a nie w jednym


18.12.2013 późno w nocy ukazał się skończony fragment ku mojemu wielkiemu szczęściu



Prezentacja całości (5 części)


A na tym zdjęciu wszystkie moje niezbędniki bez których ani rusz!
Zabrakło naparstka, ale i tak częściej korzystam z tych dużych nożyczek - to zacisk chirurgiczny - nawet nie chcę wiedzieć co one widziały zanim trafiły do moich łapeczek ;)
Żółty flamaster starcza mi z reguły na "zakolorowanie" jednej strony. Znów mi się skończył i chwilowo używam ciemno-różowego co doprowadza mnie do .... ;/


I na sam koniec zdjęcie z miarką :)
w tej chwili haft ma około 54 x 15 cm. Jestem w połowie pierwszego rzędu (nawet odrobinę za)



Dziękuję że dotarłyście dzielnie do końca i za pozostawiony ślad w postaci komentarza!
Nawet nie wiecie ile radości mi sprawiają Wasze miłe słowa.
Bardzo dziękuję za te, które pozostawiłyście już w poprzednich postach.
BVZIAKI :*

środa, 11 grudnia 2013

Steam Train - oprawiony

Dziś będzie bardzo krótko, zaledwie kilka zdjęć.
Odebrałam rano mój pociąg z oprawy:) Jak go zobaczyłam, byłam zachwycona!

Popatrzcie sami (szkoda tylko, że aparat przekłamuje kolory):


Mój M wypatrzył lniane passe-partout, które okazało się cudownym strzałem w dziesiątkę.



Przy tak oprawionym Steam Train, Poppy Cat wypada troszkę blado.
Aczkolwiek ta jego prostota tez ma swój urok, prawda?


Pozostaje mi teraz mieć nadzieję, że kot i lokomotywa przypadną do gustu nowym właścicielom i znajdą dla nich odpowiednie miejsce na ścianie.
... i że nie znajdę pod choinką kolejnej czapki i szalika....

miłego wieczorku

czwartek, 5 grudnia 2013

szkatułka

Dziś w tak zwanym między czasie powstała taka mała - tyci skrzyneczka na biżuterię.
Powstała z myślą o pewnej Pannie pod choinkę ale zupełnie nie wiem czy jej się ona spodoba (być może trafi ona głęboko do szafy i już nie ujrzy światła dziennego...) - nawet nie wiem czy kolory jej się spodobają.

Instrukcji jak ją zrobić jeszcze w czerwcu udzieliła mi Edyta z boga Hafty Edyty. Szkatułki (tak! szkatułki bo są chyba jeszcze ze 3) kupiłam w EMPiKu w wakacje i tak czekały, czekały, czekały ...

Co do haftu nie miałam żadnych wątpliwości, że to ma być akurat TEN paw (KLIK) - nie miałam co z nim zrobić a w tej infantylnej ramce tylko drażnił moje oczy - sam paw jest boski :) - to był dodatek do CrossStitch Crayzy.

Trochę kremowego filcu pod haft, dwie tasiemki, wikol i tak oto w parę chwil (dosłownie) powstała moja pierwsza w życiu szkatułka przyozdobiona moim własnym haftem!!

wymiary to 9 x 9 cm
wysokość 8 cm







piątek, 29 listopada 2013

Hobbit, HOBBIT, Hobbit (11)

Wreszcie przyszła pora na mojego ulubieńca czyli Hobbit`a :)
Aż strach się przyznać ale ostatni raz publikowałam tu coś na jego temat 10.08.2013!!!!!!!!!!!! (tak się wstydzę). Właściwie na 3 miesiące biedaczysko zostało głęboko wepchnięte do szafy i tak tam leżało, leżało i zbierało kurz (o tak!).

Teraz obiecałam sobie, że trochę nad Hobbitem posiedzę i nadrobię zaległości choć nie ukrywam już mnie kuszą inne cudne xxx (np. cała seria z kotami "Cats by Kelly" - są po prostu boskie!) i zaczęty letni SAL

Przyznam się tez Wam, że gdy siadałam do tej strony 17.11.2013 to miałam już wyhaftowane wszystko to co jest nad tą czarną otoczką.

19.11.2013


22.11.2013


25.11.2013 - bo jak się ma coś ulubionego (w moim przypadku była to igła, która używałam od samego początku jak haftuję Hobbita) to musi się to ... zepsuć a w moim przypadku złamać!!


Nabyłam też w tak zwanym między czasie nożyczki do nitek (wcześniej używałam nożyczek do paznokci albo takich małych składanych jeszcze po babci Mojego M) - są rewelacyjne, idealnie pasują do ręki, sa mega ostre i od czasu do czasu podcinam sobie nimi inne już zakotwiczone nitki wrrrrrr....!!!


 a tak od czasu do czasu Pieszczoch przychodzi i daje o sobie znać :)



a dziś jakieś 3h temu postawiłam ostatni xxxx na tej stronie wzoru i wygląda on tak:



oczywiście tak wyglądają wyhaftowane 4 kartki wzoru razem :) (szkoda, że zdjęcia były robione przy sztucznym oświetleniu ale w taka pogodę inaczej niestety się nie da)



Szukam też jakiegoś sposobu na szybsze haftowanie. 
Wcześniej haftowałam z kolorowego wzoru ale po doświadczeniach jakie zdobyłam przy Poppy Cat lub Steam Train mam już wydrukowaną wersję czarno-białą i jest ... wow! ... nieporównywalnie lepiej - jeden plus.
Drugi to taki, że haftuję kwadratami 10x10 krzyżyków, dzięki czemu nie mam jak wcześniej to bywało rozstrzelonych xxx na całą kartkę aktualnego fragmentu.
Po trzeci plus wyszywam rzędami poziomymi i jestem w stanie wyszyć dziennie 8 kwadratów (tyle ma rząd) ale to tylko w przypadku kiedy nie sprzątam, obiad mam "z wczoraj" a Zosia jest w przedszkolu do 14.30 (od poniedziałku do srody była w domu ze względu na przeziębienie)
A po czwarte i to jest MINUS nie kotwiczę nitek, po prostu nie potrafię się do tego przekonać - jeszcze nie  :)

poniedziałek, 18 listopada 2013

Wilczuś rusza w świat ... OGŁOSZENIE WYNIKÓW

witajcie!!

Korzystam z chwili kiedy mój M przysnął (z jego komputera piszę ten post), a Zosia ogląda bajkę ... Jej Wysokość Zosie ;)

W takim razie czas ogłosić wyniki zabawy z wędrującą książką.

Do zabawy zgłosiło się tylko 7 osób ale za to jakich osób! :)






Wszystkie 7 losów trafiło do ogromnego (!) przedszkolnego plecaczka Zosi

 
Moja Panna od losowania miała swoją wizję i ni jak nie chciała pozować wiec musiałam "łapać" to co się dało - nie było drugiego podejścia a już o dłuższym pozowaniu mogłam zapomnieć ;/

 



i tak oto osobą, do której teraz powędruje Wilczek jest (po kliknięciu na foto zostaniecie przeniesieni na jej bloga):

http://mjakmagda.blogspot.com/




Serdecznie gratuluję i czekam niecierpliwie na adres do wysyłki książki.
Na adres czekam tydzień od chwili publikacji tego posta a później losuję kolejną osobę.


niedziela, 17 listopada 2013

Steam Train 4 KONIEC

Witajcie!

Moją lokomotywę skończyłam w środę ale mam problemy ze swoim komputerem i niestety nie mogę publikować postów wtedy kiedy bym chciała (podglądam Was codziennie przez telefon komórkowy). Dodałam jedno foto z informacją na moim Instagramie (zapraszam do obserwowania).

Steam Train haftowało mi się bardzo przyjemnie i bardzo szybko!!
Sam rósł w oczach:) zresztą sami wiecie :)
Tak wyglądała cała lokomotywa bez opalizującej nitki i backstitch`ów...



 Na sam koniec zostawiłam sobie elementy które były haftowane metalizującą nitką (co za koszmar!! wrrrr!!)  - to te puste miejsca w lokomotywie na zdjęciach wyżej...



 
Następnie przyszedł czas na czarne backstitch`e dzięki którym lokomotywa nabrała charakteru...


Później doszły i białe... i piękno lokomotywy zostało wydobyte...






Szybka kąpiel w zimnej wodzie i z dodatkiem krochmalu....


Oczywiście cały proces przebiegał pod bardzo czujnym okiem jedynego i sprawiedliwego ...
bo wszystko musi być zgodnie z zaleceniami - wiadomo ;P


Dane techniczne:
Zestaw DMC - kanwa i nici dołączone do zestawu
Kanwa AIDA 14ct
mulina DMC - 27 kolorów
wielkość po wyhaftowaniu 25 x 20 cm
Start 24.10.2013
Koniec 13.11.2013
jeszcze nie oddane do oprawienia

no to teraz wracam do hobbita.... :)
Stan na 10.08.2013


Przypominam również o zabawie z wędrująca książką (KLIK) - to TYLKO do dziś do 24.00

Zabawa Podaj dalej

 Jakiś czas temu brałam udział w zabawie Podaj Dalej organizowanej przez Agnieszkę z bloga Pasje odnalezione . Paczuszka przyszła stosunkow...