cieszę się z tych postępów i żałuję bardzo, że szybciej nie wpadłam na pomysł tych 300 xxx dziennie. Przy takim tempie pracy pewnie już bym tego Hobbita kończyła. A wierzcie mi... chciałabym bardzo stawiać ostatnie krzyżyki w tej mega wielkiej pracy.
Mamusi Łapki Pomocniczki :)
widok na cały fragment z małym podglądem :)
A tak wyglądają dwie strony skończone i brak kolejnych 6ciu :)
Tradycyjna kartka z kalendarza:
Na około 3 tygodnie muszę zrobić przerwę od kolosa bo wyjeżdżamy. Zabieram ze sobą lwi łapacz snów.
Ci z Was co obserwują profil Radosnej Twórczości na FB albo na instagramie widzieli pewnie już postępy w tym hafcie.
Zapraszam do obserwowania obu profili tam ostatnio więcej się dzieje.
Bvziaki