Chciałabym Wam przedstawić recenzję gazetki Igłą Malowane nr 4/2015, która została mi udostępniona przez firmę Coricamo.
Jak wiecie jest to dwumiesięcznik, który możecie nabyć już za jedyne 9,70zł - uważam, że to bardzo przystępna cena a w środku coś miłego dla każdego.
Co mnie urzekło w tym wydaniu?
Mnogość technik jaką mogłam tu znaleźć: są koraliki, są wstążeczki oraz oczywiście są "nasze" krzyżyki a często tych kilka technik występuje w jednej pracy:
- kwiaty w stylu secesyjnych witraży, które możemy wyhaftować krzyżykami lub wyhaftować szklanymi koralikami (chętnie bym spróbowała tych koralików)
- romantyczne ptaszki całe we wstążkach i w hafcie - przy okazji znajdziecie kursik haftu wstążeczkowego. Jest przejrzysty i łatwy do ogarnięcia nawet przez takiewgo laika w tej dziedzinie jak ja :)
- spacer wśród maków - jest wzór na same krzyżyki jak i na krzyżyki plus wstążki
Nasze dzieciaki też znajdą dla siebie kilka łatwych wzorów idealnych do rozpoczęcia przygody z haftem krzyżykowym.
Spodobał mi się wzór kotka narysowanego przez 6-letnią Julkę, który zwyciężył w konkursie Coricamo z okazji Dnia Dziecka - piękny
Na łamach gazety firma Coricamo zaprasza do wspólnej zabawy, która polegać ma na łączeniu różnych technik: haft krzyżykowy, wstążeczkowy i koralikowy.
Wśród osób, które prześlą zdjęcia swoich prac, w których połączone będą różne techniki zostanie wylosowana roczna prenumerata igłą Malowane.
Zdjęcia prac należy przesyłać na adres: mariola@coricamo.pl
Podsumowując
Uważam, że warto wzbogacić swoją biblioteczkę ze wzorami w ten numer.
Ze względu na szeroki wachlarz wzorów i technik w nim zawartych.
Ja osobiście na pewno wykorzystam w przyszłości kilka wzorów :)
jestem, żyję tylko czasu na wszystko mam zbyt mało. Przez co pisanie bloga zeszło na duuużo dalszy plan, niestety.
Mam nadzieję, że nie zapomnieliście o mnie i mimo wszystko zaglądacie czasem :)
Wczoraj w nocy (właściwie to dziś około 1:20) udało mi się skończyć kolejną stronę - 17tą mojego Hobbita - to już 43% pracy.
Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam z tego powodu
wszystko to co znajduje się w tej czerwonej rameczce haftowałam od kwietnia do wczoraj. Od pewnego czasu nie liczyłam ile faktycznie dni w tym czasie nad nim spędziłam bo czasem udało mi się postawić 5 krzyżyków a czasem 50 czy 100 ...
Jeszcze ten malusi fragment na końcu kolumny i przewijamy kanwę na krośnie więc będziemy z mężem robić zdjęcia. Już oboje się doczekać nie możemy.
widoczna całość
a na koniec kartka z pamiętniczka he, he
Teraz piszę post z Wandzią przy cycusiu :)
mała w poniedziałek będzie mieć już 2 miesiące a Zośka w niedzielę skończy 4 lata! uh, jak ten czas leci ale dość tej prywaty:)
pozdrawiam Was cieplutko,
zaglądajcie, komentujcie :)