Niestety jestem w gorącej wodzie kąpana więc i ten post musiał ujrzeć światło dzienne jak najszybciej.
No więc do rzeczy, hafcik, który zajął mi dwa wieczory wygląda tak:
Trochę zmieniłam ale nie za dużo:)
Wykorzystany do ozdobienia okładki post-it`a (zresztą schematy są w Cross Stitching nr 202(?) - króliczek na okładce). W CS piszą, że post-it`y mają mieć wielkość 10x10cm ja nie doczytałam tego i kupiłam 7x7cm stąd małe zmiany we wzorze.
A w kolejce czekają jeszcze 4 inne do wyhaftowania (dziś zaczęłam kolejny).
A tak moja mała Zosia bawiła się jakąś godzinę temu na deszczu! Co za frajda! :)
I nasze stópki, niestety Tata nie chciał się przyłączyć do zabawy, a szkoda... :)
A ze stópek mamy jeszcze takie foto (zrobione w Stegnie w październiku 2012 roku - Tata bez butów)
Hafcik jest przeuroczy:)A Zosieńka przeszczęśliwa,nawet deszcz może dawać frajdę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo spodobała mi się cała seria tych hafcików, też zamierzam je w przyszłości zrobić, bo pięknie się prezentują jako okładki notesów :)
OdpowiedzUsuńHafcik cudny, prezentuje się ślicznie ;) a Zosia to pewnie w swoim żywiole ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ps. Jak znowu będę w Sączu to dam znać ;)
Fajny hafcik:)
OdpowiedzUsuńMój syn też nie przepuści żadnej kałuży.
Pozdrawiam Sabina
Świetny hafcik,zdjęcia boskie siedzę i się uśmiecham :))
OdpowiedzUsuńUroczy hafcik! A entuzjazm Twojej Zosi jest zaraźliwy;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Śliczny hafick. A córcia jaka radosna. Dzieci to skarby. :) Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńfajny hafcik i super zabawa:)))))
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik ! Bardzo ładne zdjęcia :)))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie, będą super pamiątką... :)
OdpowiedzUsuńzdjecia cudne ... uwielabiam latac na bosaka pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń