piątek, 14 marca 2014

Hobbit (15)

uporałam się z kolejną stroną :)

8 strona (nr 23) już za mną, kolejna (nr 34)  już jest w trakcie.
Na szczęście strony 11, 22, 33, 44 oraz od 34 do 44 nie są w pełnym wymiarze xxx.

Aby łatwiej Wam zobrazować postępy, zrobiłam taką tabelkę z numeracją stron:


Aktualną 8 stronę haftowałam od 12.02.2014 do 11.03.2014 czyli cały miesiąc. Niestety był to miesiąc ferii zimowych (goście, goście) i jednocześnie miesiąc egzaminów (zachciało mi się podyplomówiki z logopedii na stare lata, he he). Faktycznie nad haftem spędziłam 14 dni... reszta a reszta jest milczeniem.

Tak wygląda Król Goblinów z bardzo bliska:






troszkę dalej....







i jeszcze troszeczkę...


A tak Tolkien opisuje Gobliny (Hobbit czyli tam i z powrotem, Warszawa 1997, s. 68)
"W ciemnym kącie, na wielkim płaskim kamieniu siedział olbrzymi goblin z potężną głową, otoczony przez żołnierzy zbrojnych w topory i krzywe szable, ulubiony oręż goblinów.  Otóż gobliny są okrutne, przewrotne i złe do gruntu. Nie wyrabiają pięknych przedmiotów, ale na innej robocie znają się dość dobrze. Umieją, jeśli im się chce, budować tunele i szyby kopalni nie gorzej niż krasnoludy, chociaż z natury są niedbałe i brudne."


Rzut oka na całość (ta możliwą do pokazania oczywiście)






zdjęcie z miarką też obowiązkowe jest:




Teraz został nieduży fragment 5x8 kwadratów. Mam nadzieję, że uporam się z nim w tydzień. Chociaż szczerze mówiąc zostało "samo zielone" z ornamentem, a to się bardzo mozolnie haftuje, praktycznie każdy krzyżyk to inny kolor.


Na koniec chciałabym Was zaprosić na świeżo otwartego bloga Mojego M.... blog ma być o grach planszowych i co najważniejsze ma być również o grach których autorem jest M.
Jedna z nich,o naszych kochanych szybowcach, jest już prawie gotowa.... ale o tym przeczytacie sami niebawem!


11 komentarzy:

  1. niezmiennie podziwiam za wytrawłość Weronko :))) cudnie - pozdrawiam słonecznie :) dobrego dnia

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieknie :) Hobbita przybywa w ekspresowym tempie :) Życzę wiele wytrwałości i jak najmniej "pokus";)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam Pani upór w haftowaniu hobbita,robi wrażenie.Pozdrawiam

    Z wykształcenia inżynier budownictwa ,z zamiłowania hafciarka.
    Zawsze z zachwytem spoglądam na ręcznie robione przedmioty i dekoracje .
    Zapraszam Cię na mój blog http://malinowaigla.blogspot.com/
    Proszę o obserwowanie ,komentowanie i zaglądanie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam Cie za wytrwałość.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolos, kolos, wytrwałość to najważniejsza zaleta przy haftowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Coraz fajniej wygląda, ale kartek masz jeszcze od groma:) Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zwykle jestem zachwycona. Uwielbiam ten haft!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super Ci idzie. I miałas swietny pomysł z ta rozpiską stron. Mogę odgapić???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oczywiście że możesz. Cieszę się, że pomysł się spodobał:)

      Usuń
  9. bardzo fajna relacja z postępów prac :) trzymam kciuki za kolejne krzyżyki ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za każdy pozostawiony komentarz jest on dla mnie bardzo ważny bo daje mi motywację do dalszej pracy.
Mam nadzieję, że jeszcze do mnie wpadniesz...
Pozdrawiam gorąco
Weronka

Zabawa Podaj dalej

 Jakiś czas temu brałam udział w zabawie Podaj Dalej organizowanej przez Agnieszkę z bloga Pasje odnalezione . Paczuszka przyszła stosunkow...